Wrzesień 1939 i walka Żołnierza Polskiego to nie był mit a ogromne bohaterstwo. Przekonajcie się sami

 

1 września 1939 roku o godz. 4.40 bombowce niemieckiej Luftwaffe rzuciły bomby na bezbronne miasto Wieluń ( zginęło niemal 1200 osób, cywili, w mieście nie było żadnych jednostek wojskowych). Niemiecka agresja na Polskę rozpoczęła najbardziej krwawy i najstraszniejszy konflikt zbrojny w dziejach ludzkości...
Dużo silniejszy i lepiej przygotowany pod względem technicznym wróg od pierwszych godzin walki natrafił na zdecydowany opór polskiej armii i ludności cywilnej.

Niemiecki atak na II RP został opatrzony kryptonimem "Fall Weiss" i pierwotnie był planowany na 26 sierpnia. Jednak po podpisaniu 25 sierpnia polsko-brytyjskiego układu o pomocy wzajemnej w przypadku wojny termin agresji przesunięto na piątek 1 września. W celu jej przeprowadzenia na granicy z Polską zgromadzono w dwóch Grupach Armii "Północ" i "Południe" ponad 1,6 mln żołnierzy, a także 2,5 tys. czołgów różnych typów, niemal 2 tys. samolotów, artylerię i marynarkę. Siły te, realizując taktykę wojny błyskawicznej, miały zadać paraliżujący cios obrońcom. Oprócz przewagi liczebnej i technicznej, szczególnie boleśnie widocznej w przypadku broni pancernej i lotnictwa, na korzyść Niemiec przemawiało ukształtowanie granicy, które zmuszało Wojsko Polskie do walki na północy, zachodzie i południu (niemal 1400 km długości granic do obrony..).
Warto też zaznaczyć, że na tym ostatnim kierunku u boku Niemiec od pierwszych minut wojny walczyło 50 tys. żołnierzy wojsk słowackich.


Rozpoczęty zbrojny konflikt miał mieć niespotykany dotąd charakter, co zapowiadało przemówienie Adolfa Hitlera do wyższych rangą oficerów i dowódców wojskowych, w którym rozkazał bycie bezlitosnym wobec żołnierzy WP i ludności cywilnej. Zgodnie z tymi rozkazami wojska niemieckie rozpoczęły wojnę totalną. Oprócz mordowania z powietrza wspomnianego na początku Wielunia około 5.00 rano we wsi Szymankowo esesmani zabili 21 kolejarzy i inspektorów celnych (przed śmiercią zdążyli przestawić zwrotnice i ostrzec polskich saperów o agresji, dzięki ich postawie mosty prowadzące do Tczewa zostały na czas wysadzone w powietrze).


Również tego dnia 19. Dywizja Pancerna dokonała mordu na cywilach we wsiach Zimnowoda i Parzymiechy. Takich mordów na jeńcach i cywilach (w których masowo uczestniczyli miejscowi obywatele polscy niemieckiego pochodzenia często zorganizowani w formacjach Selbschutzu).


Niestety w konsekwencji nacisków aliantów, którzy do samego końca nie chcieli prowokować III Rzeszy, strona polska nie zdążyła w pełni przeprowadzić mobilizacji swoich wojsk. Mimo tego Niemcy nie zdołali zaskoczyć Polaków, którzy bacznie obserwowali przygraniczne ruchy wojsk. Co więcej 1 września nie przyniósł agresorom spodziewanych sukcesów. Atakowana z lądu, morza i powietrza Wojskowa Składnica Tranzytowa na Westerplatte wbrew niemieckim oczekiwaniom postawiła długotrwały opór. Planowane na 15 minut opanowanie budynku Polskiej Poczty w Gdańsku przerodziło się w całodzienne walki (obrońców Niemcy zamordowali na terenie starej strzelnicy przy lotnisku we Wrzeszczu i w tym samym miejscu pogrzebani. Jednym z kierujących egzekucją był SS-Sturmbannführer Max Pauly, ówczesny komendant obozu koncentracyjnego Stutthof (w roku 1946 skazany został on przez Brytyjski Trybunał Wojskowy na karę śmierci przez powieszenie).


Natomiast pod wsią Mokra kawalerzyści płk. Juliana Filipowicza podczas wielogodzinnej bitwy pokonali 4. Dywizję Pancerna gen. Georga-Hansa Reinhardta. Tak zdecydowany opór niósł z sobą wysokie straty i nie mógł trwać długo. Był jednak niezbędny, aby udowodnić Francji i Wielkiej Brytanii, że Polska nie cofnie się przed Niemcami i że godzina realizacji zobowiązań sojuszniczych ostatecznie wybiła...

Niestety, ofensywy na zachodzie polski żołnierz we wrześniu 1939 roku nie doczekał...